Zawsze 4 lipca każdego roku, zgodnie z przyjętą tradycją, przy leśnym pomniku w Borze Kunowskim odbywa się uroczystość upamiętniająca mieszkańców tej wioski, którzy zginęli z rąk hitlerowskich zbrodniarzy, podczas brutalnej akcji pacyfikacyjnej 4 lipca 1943 roku. W tym roku minęło 77 lat od tamtych pamiętnych wydarzeń.
Ze względu na panującą obecnie trudną sytuację, tegoroczna uroczystość miała skromniejszą oprawę. Ograniczyła się do złożenia wiązanek kwiatów i zapalenia zniczy przy pomniku oraz mszy świętej w intencji zamordowanych przez hitlerowców mieszkańców Boru Kunowskiego. Przybyli na nią okoliczni mieszkańcy, przedstawiciele władz samorządowych Gminy Brody i Kunowa, leśnicy, nauczyciele, przedstawiciele środowisk kombatanckich, radni, sołtysi i poczty sztandarowe. Oprawę muzyczną liturgii poprowadził organista Szymon Pocheć. Spikerem uroczystości był Dyrektor Centrum Kultury i Rekreacji w Brodach Łukasz Gołda.
Na wstępie delegacje przybyłe na uroczystość złożyły wiązanki kwiatów i zapaliły znicze. W dalszej części głos zabrała Pani Wójt Marzena Bernat, która poprosiła wszystkich o uczczenie minutą ciszy pamięci zmarłego 18 kwietnia br. podpułkownika Pana Władysława Jankowicza, długoletniego prezesa środowiska kombatantów w Gminie Brody, społecznika i patrioty, który przez wiele lat, dopóki zdrowie mu pozwało, był mistrzem ceremonii i dowódcą pocztów sztandarowych podczas uroczystości ku czci ofiar pacyfikacji Boru Kunowskiego. Następnie Pani Wójt przypomniała w skrócie dramatyzm wydarzeń z 4 lipca 1943 roku i poprosiła o modlitwę za spokój dusz poległych i zachowanie ich w wiecznej pamięci.
Mszę świętą sprawowali proboszcz parafii Św. Władysława w Kunowie ksiądz Jerzy Ejchler i wikariusz tej parafii ksiądz doktor Robert Utnik, który wygłosił wzruszającą homilię. Odniósł się w niej do szczytnych, ponadczasowych wartości patriotycznych i wspomniał świadectwo tamtych wydarzeń, przekazane przez osoby, którym udało się wtedy wymknąć spod zbrodniczej ręki faszystowskich oprawców.
Jednymi z tych osób, obecnych na uroczystości, byli Pani Stanisława Pszonak i jej brat Pan Aleksander Klepacz, którzy jako małe dzieci cudem przeżyli pacyfikację. Stracili jednak wtedy ojca i starszego brata. Należy nadmienić, że w dniu pacyfikacji, pamiętnej „krwawej niedzieli", Pani Stanisława miała przystąpić do I Komunii Świętej. Wspomnienie tamtych nieludzkich wydarzeń, kiedy hitlerowcy spalili żywcem w stodole 21 osób, w tym matki z małymi dziećmi i zastrzelili 22 osoby, nadal -pomimo upływu 77 lat- budzi w rodzeństwie tragiczne wspomnienia i przywołuje ogromne wzruszenie. Na koniec sprawowanej mszy ksiądz proboszcz Jerzy Ejchler wyczytał nazwiska wszystkich 43 ofiar pacyfikacji.
Po mszy świętej Pani Wójt podziękowała wszystkim za przybycie oraz za wspólna modlitwę w intencji mieszkańców Boru Kunowskiego, zabitych podczas pacyfikacji 4 lipca 1943 roku i zaprosiła na następną uroczystość za rok.
najprawdopodobniej już w 1353r. wybudowano modrzewiowy kościół w Krynkach p.w. Św. Marcina. Stał on przy obecnych zabudowanich ulicy Długiej. Do dziś stoi tam krzyż upamiętniający lokalizację świątyni. Podobno niektóre belki w kryneckiej dzwonnicy pochodzą z tego kościoła!
Informacje o plikach cookie
Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Czytaj więcej...