Czesław Kotwica z Krynek od wielu lat maluje obrazy. Pokazuje je między innymi w Krakowie. Jego prace zawędrowały też do światowego centrum sztuki jakim bez wątpienia jest Nowy Jork. Kolekcja ekspresjonistycznych obrazów pod nazwą „Twarze i magiczne miasto”, obecnie prezentowana jest w znanej kawiarni artystycznej w brooklińskim  Greenpoincie. Niebawem, prace Czesława Kotwicy będzie można po raz drugi obejrzeć także w Urzędzie Gminy Brody. Poniżej prezentujemy treść wywiadu z naszym lokalnym artystą.

Mariusz Zawłocki: Jak to się stało, że Pana prace trafiły do Nowego Jorku?

Czesław Kotwica: Wystawę za oceanem zaproponował mi mój nauczyciel malarstwa i przyjaciel - Janusz Skowron – artysta i promotor sztuki polskiej mieszkający w Nowym Jorku.

M.Z.: Co było spowodowało że Pana obrazy stały się bardziej znane?

Cz. K.: Staram się wystawiać swoje obrazy w różnych miejscach. W ten właśnie sposób zostałem zauważony i doceniony za niepowtarzalność i oryginalność moich prac. Moje płótna znajdują się w dość ciekawych zbiorach w Polsce i za granicą -  w tym także w USA. Dobrym promotorem obrazów jest moja żona – Marzena.

M.Z.: Gdzie w Polsce można obejrzeć lub kupić Pana obrazy?

Cz. K.: Swoje prace wystawiam w różnych miejscach. Na stale można je zobaczyć w Galerii Sztuki Współczesnej "Labirynt" w Krakowie. Także w domu mam wiele prac, które można kupić.

M.Z.: Czy Pana dzieci odziedziczyły po Panu zdolności artystyczne?

Cz. K.: Moi synowie być może mają zdolności plastyczne, ale wolą inne dziedziny sztuki. Starszy syn -Daniel chodzi do szkoły muzycznej i gra na skrzypcach. Młodszy – Cyprian - chciałby w przyszłości nauczyć się grać na gitarze.

M.Z.: Kiedy odkrył Pan swój talent?

Cz. K.: Stało się to bardzo wcześnie – jeszcze w czasach nauki w szkole podstawowej.

M.Z.: Co Pana inspiruje w malarstwie?

Cz. K.: Natchnieniem do namalowania obrazów jest wszystko co mnie otacza i co przeżywam. Może to być przeczytana książka, pejzaż lub ciekawa rozmowa.

M.Z.: Jakie są ulubione tematy Pana prac

Cz. K.: Chętnie maluję pejzaże (często z motywem koni) a także portrety, martwą naturę. Lubię też kopiować dzieła znanych mistrzów.

M.Z.: Czy poza malarstwem ma pan inną pracę?

Cz. K.: Moim głównym zajęciem jest malowanie. Uważam, że miejsce w którym mieszkam jest bardzo piękne i inspirujące dla mojej twórczości.

Dziękuję za rozmowę.

Czesław Kotwica:

Adres: Krynki ul. Górna 14

Tel.: 41 271 14 73; 662 774 950

Informacja o wystawie w Nowym Jorku: www.imprezy.poland.us

Film: www.malapolska.in

 

Z wizytą u Czesława Kotwicy: