Pacyfikacja Boru Kunowskiego - tego się nie zapomina! (zdjęcia)
Wpisany przez Mariusz Zawłocki, Rajmund Gębura
poniedziałek, 05 lipca 2021 09:19
- Tak mówili świadkowie pacyfikacji wsi Bór Kunowski z 4 lipca 1943 r. 78 lat po tych wydarzeniach, odbyła się coroczna uroczystość patriotyczna pod pomnikiem pomordowanych. Zmienna pogoda nie odstraszyła uczestników.
Marzena Bernat – Wójt Gminy Brody wygłosiła przemówienie. - Podczas dzisiejszego niedzielnego przedpołudnia przywołujemy pamięć o wydarzeniach tamtej słonecznej, „krwawej niedzieli".
Pamiętamy i pragniemy przekazać następnym pokoleniom prawdę o daninie życia, którą w okrutny sposób musieli złożyć mieszkańcy Boru Kunowskiego – powiedziała pani wójt. Wezwała też obecnych by uczczono minutą ciszy zmarłego płk d.s. Adama Lefka - Prezesa Klubu Żołnierzy Rezerwy i Zarządu Powiatowego LOK, który od lat przyjeżdżał na rocznicowe obchody.
Wielu gości mimo deszczu
W uroczystości uczestniczyli i wieńce złożyli mieszkańcy Boru Kunowskiego, rodziny zmarłych, Ryszard Gliwiński – Prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w imieniu pani Agaty Wojtyszek – Poseł na Sejm R.P., Jerzy Materek – Członek Zarządu Powiatu Starachowickiego, przedstawiciele Urzędu Gminy Brody wraz z panią wójt Marzeną Bernat, radni wraz z przewodniczącym Januszem Adamusem, przedstawiciel Burmistrza Miasta i Gminy Kunów, sołtysi, reprezentacja szkół z gminy Brody, młodzież, strażacy ochotnicy, leśnicy, przedstawiciele organizacji kombatanckich i Polskich Drużyn strzeleckich z generałem d.s. Janem Grudniewskim na czele. W trakcie uroczystości Medalem Polskich Drużyn Strzeleckich odznaczony został major Ignacy Cymerys.
Pamięć głęboko w sercu
Mszę świętą odprawił ks. dr Robert Utnik z parafii w Kunowie. W kazaniu przypominał ofiarę męczenników z Boru Kunowskiego i wzywał do wzmocnienia patriotyzmu. Po nabożeństwie, duszpasterz odczytał imiona i nazwiska wszystkich 43 osób pomordowanych. - Paliła się stodoła i ginęli w niej ludzie z Boru Kunowskiego. Pamiętam, że jak szedł niedaleko Niemiec, to się mamusi bardzo mocno trzymałam bo się bałam, że on mnie zabierze i wrzuci w ogień – wspomina Maria Ćwiek ze Starachowic. W tym dramatycznym dniu, Stanisława Pszonak miała mieć pierwszą komunię świętą. Ją i brata Aleksandra Klepacza ocalił pewien Niemiec, gdy byli schowani w życie. Oprawę muzyczną uroczystość zapewniała: łączona orkiestra dęta pod batutą Jerzego Kłonicy oraz Grzegorz Krasowski – organista z Kunowa.
głazy z rezerwatu "Skały w Krynkach" powstały z osadów dolnotriasowej rzeki, a zaledwie 2 km od od rezerwatu, znajduje się odsłonięcie skał powstałych w podobnym okresie, lecz w środowisku morskim. Zobacz
Informacje o plikach cookie
Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Czytaj więcej...