Obchody rocznicowe rozpoczęła msza św. w intencji ofiar wojny w kaplicy w Borze Kunowskim. Mszę celebrowali: proboszcz parafii w Kunowie ksiądz kanonik Włodzimierz Czerwieński oraz kapelan środowisk kombatanckich ksiądz kanonik Krzysztof Orzeł, proboszcz parafii w Lubieni. Wyczytywano także nazwiska zabitych przez hitlerowców w 1943 r. Mimo upływu lat, na wielu twarzach pojawiły się łzy na wspomnienie tych zmarłych bliskich osób.

Po nabożeństwie uczestnicy uroczystości przeszli pod pomnik upamiętniający pacyfikację wsi. Tam przy mogile złożyli wiązanki kwiatów i zapalili znicze. W trakcie uroczystości wystąpił nowopowstały chór z gminy Brody pod dyrekcją Piotra Gąsowskiego. Charakter wspólnego święta obu gmin podkreślał skład orkiestry dętej, która uświetniała uroczystość. Razem z muzykami z Brodów, grali członkowie Strażackiej Orkiestry Dętej z Kunowa. Wyższe stopnie otrzymali także członkowie Polskich Drużyn Strzeleckich.

W nocy z 3 na 4 lipca 1943 wojska niemieckie spacyfikowały wieś. Była to kara okupantów za sprzyjanie partyzantom i żydowskim uciekinierom. W pacyfikacji zginęło 46 lub 47 ludzi. Część została spalona żywcem w stodole, a część zastrzelona w graniczącym ze wsią lesie. Wśród ofiar byli zarówno mężczyźni jak i kobiety i dzieci.

Zdjęcia: